Poradnik malowania figurek do Star Wars: Shatterpoint - Żołnierze-Klony
Witam w poradniku malowania Star Wars: Shatterpoint.
Mam na imię Maciej i na co dzień zajmuję się zawodowym malowaniem figurek do gier bitewnych pod szyldem Scarhandpainting. Malowanie modeli jest moją pasją od przeszło dwudziestu lat. Chętnie dzielę się swoim doświadczeniem, publikując na łamach scarhandpainting.com liczne poradniki hobbystyczne. Dziś, we współpracy z Rebel, przedstawiam poradnik malowania Żołnierzy-Klonów ze Star Wars: Shatterpoint, przy użyciu podstawowych, łatwych do stosowania metod, w formacie „krok po kroku”.
Zanim zaczniemy, kilka uwag:
- Cały proces przygotowania i malowania, przedstawiony w tym poradniku, został wykonany przy użyciu akcesoriów The Army Painter dostarczonych przez Rebel.pl
- Poradnik skupia się na podstawowych technikach i kilku opcjonalnych trikach. Świetnie nada się dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z malowaniem i chcą jak najszybciej wystawić swoje figurki do gry.
- Zdjęcia przedstawiają elementy w dużym zbliżeniu, mocno doświetlone, przez co malowanie może wyglądać na niedokładne. Pamiętajcie, że figurki podczas gry prezentują się znacznie lepiej. ;)
Przygotowanie figurek
Jeśli Star Wars: Shatterpoint to Twój pierwszy krok w świecie gier bitewnych, poniżej znajdziesz kilka podstawowych kroków składania i opracowywania figurek.
Za pomocą narzędzia do wycinania (Plastic Frame Cutter) usunąłem wszystkie elementy wybranej figurki z plastikowej wypraski.
Następnie przy użyciu nożyka (Hobby Knife) delikatnie zeskrobałem nadlewki i nierówności pozostałości po odlewie. Podczas tej czynności trzymałem ostrze pod kątem, skierowane od dłoni, przesuwając je lekkimi ruchami w kierunku nadgarstka (do kciuka). Ta metoda chroni palce przed ewentualnym skaleczeniem oraz pozostawia gładką powierzchnię modelu. Ostrze trzymane pod kątem ostrym lub skierowane w stronę dłoni będzie zahaczać o czyszczoną powierzchnię, pozostawiając nierówne wcięcia.
Następnie w wybrane miejsca nałożyłem niewielką ilość kleju Super Glue i delikatnie docisnąłem części do siebie, przytrzymując do momentu sklejenia. Powtarzałem tę czynność aż do zbudowania całej figurki.
Podkład
Nakładanie podkładu to osobny i bardzo obszerny temat – każdy jego kolor i każda technika aplikacji mają swoje zalety. Na potrzeby tego poradnika wybrałem podkład The Army Painter White Matt Primer. Odpowiednio złożone figurki zamontowałem na sztywnym kawałku tektury przy użyciu kawałków Blu-Tack, a następnie spryskałem dookoła podkładem w sprayu (oczywiście poza domem).
W efekcie miniatury zostały pokryte trwałą, gładką warstwą białej farby, idealną do tego rodzaju prac malarskich. Pozwoliło mi to również pominąć trudny pierwszy krok – malowanie białego pancerza.
Broń i podszycie pancerza
Pędzlem Wargamer: Character brush nałożyłem Grim Black Speed Paint na broń i elementy podszycia pancerza. Trudniej dostępne miejsca oraz wizjery hełmów pomalowałem przy pomocy pędzla Wargamer: The Psycho.
Niebieski pancerz
W kolejnym kroku nałożyłem Magic Blue Speed Paint na naramienniki oraz wybrane elementy hełmów i napierśników. Użyłem do tego pędzli Wargamer: Insane Detail i Wargamer: The Psycho. Zwykle przy farbach o rzadkiej konsystencji, takich jak Speed Paints, używam większych pędzli. W tym przypadku postawiłem na precyzję aplikacji.
Aby dodać trochę tematycznych detali, czubkiem wykałaczki zarysowałem niebieską powierzchnię. Nie byłoby to możliwe w przypadku większości podkładów, ale te z The Army Painter tworzą naprawdę solidną warstwę przypominającą plastik.
Krok opcjonalny: rozjaśnienie broni
Za pomocą pędzla Wargamer: Regiment Brush rozjaśniłem górne krawędzie broni farbą Mummy Robes. Uważam, że większe pędzle lepiej nadają się do tego rodzaju prac, ze względu na szersze, sztywniejsze czubki. Podczas tego kroku ważne było ograniczenie ilości farby do minimum i przesuwanie pędzla prostopadle po górnej powierzchni każdego pistoletu.
Krok opcjonalny: zabrudzenia pancerza:
Żeby nadać efektu zabrudzonych, pokiereszowanych pancerzy, użyłem pęsety i kawałka gąbki, zamoczonej w farbie Oak Brown. Po rozprowadzeniu nadmiaru farby na kartce papieru delikatnie naciskałem gąbką na elementy pancerza. Powstałe w ten sposób nieregularne brązowe ślady stworzyły efekt realistycznych zabrudzeń, znacznie urozmaicając wygląd pancerza.
Podstawki – płyta
Jeśli chodzi o podstawki, zdecydowałem, że będą stosunkowo proste, aby podkreślały znajdujące się na nich postacie. Najpierw nałożyłem warstwę Raven Black (Air), zaczynając ostrożnie wokół stóp figurki, a potem rozprowadzając farbę na resztę powierzchni. Celowo użyłem farby z serii Air, aby uzyskać dodatkowy efekt nieregularnej powierzchni.
Następnie przy użyciu tej samej metody nałożyłem warstwę Crow Hue (Air), unikając zalewania szczelin. Jaśniejsza od swojej poprzedniczki, częściowo przytłumiła jasne detale pozostawione po poprzedniej warstwie.
W kolejnym etapie, stosując metodę suchego pędzla, pomalowałem podstawki kolorem Ash Grey.
Podstawki – piasek
Co prawda Anakin „nie znosi piasku”, ale mnie on nie przeszkadza. Do jego namalowania użyłem farby Yellow Dune (Air), a po jej wyschnięciu zastosowałem Flesh Wash.
Następnie, wracając do techniki suchego pędzla, „wyszczotkowałem” piasek farbą Mummy Robes.
Krok opcjonalny: dodatkowe szczegóły podstawek:
Aby dodać głębi, podkreśliłem krawędzie płyt betonowych farbą Mummy Robes. Podobnie jak w przypadku broni, nakładałem farbę końcówką pędzla, przesuwając czubek prostopadle do malowanych krawędzi.
Następnie rozcieńczyłem farbę Mummy Robes odrobiną wody i, dociskając czubek pędzla, przesuwałem go delikatnie na boki, zostawiając jasne smugi na wyeksponowanych fragmentach płyty.
By dopełnić efektu i lepiej wyeksponować modele, pomalowałem krawędzie podstawek farbą Matt Black. Po chwili powtórzyłem ten zabieg, aby upewnić się, że krawędź jest gładka (bez prześwitów).
Zabezpieczenie warstw
Na koniec zabezpieczyłem modele lakierem Anti Shine Matt Varnish w sprayu. Varnish zapewni figurkom bezpieczeństwo podczas rozgrywek.
W tym momencie proces malowania możemy uznać za zakończony. Tak pomalowany oddział sprawdzi się znakomicie na polu bitwy, a do tego zwróci na siebie uwagę przeciwnika i obserwatorów!
Autor tekstu: Maciej, Scarhandpainting.com