W plątaninie korytarzy
W Indiach odkryto bliźniacze świątynie dawno zapomnianych bóstw – Ananty i Garudy. Plotka głosi, że w ich wnętrzu znajdują się potężne relikwie, które stanowiły źródło boskiej mocy. Jako nieustraszony archeolog, marzysz tylko o jednym: by dodać te niezwykłe artefakty do swojej kolekcji. Niestety, gdy docierasz do jednej ze świątyń, okazuje się, że w drzwiach drugiej staje właśnie Twój największy konkurent...
Droga do zwycięstwa
Aby wygrać wyścig po bezcenne atrefakty, będziecie musieli utorować sobie własną drogę w stale zmieniającym się labiryncie korytarzy. Każdy z uczestników będzie poruszał się po innej świątyni, w której znajdzie skrytki zawierające drogocenne relikwie. Wśród 9 artefaktów 3 zostały przeklęte przez złego boga Garudę. Jeśli któryś z archeologów odkryje je wszystkie, zostanie potępiony na wieki, a poszukiwania skarbów raczej nie będą już więcej jego problemem.
W każdej rundzie rozgrywki w Nagaraję będziemy rywalizowali z drugim graczem o to, kto zdobędzie wylosowany kafelek z korytarzem. W tym celu będziemy wykorzystywali kolumny przeznaczenia – rodzaj kości, które mają ścianki o różnej wartości. Osoba, która w czasie konfrontacji zgromadzi więcej punktów, zdobędzie fragment układanki, który będzie musiała umieścić na swojej planszy. Naszym celem jest oczywiście stworzenie dróg pozwalających nam zebrać wartościowe trofea.
Gra kończy się w momencie, gdy któryś z graczy zdobędzie relikwie o łącznej wartości co najmniej 25 punktów, gdy ktoś odsłoni trzeci przeklęty artefakt lub kiedy któryś z uczestników zapełni planszę korytarzami.
Weź los w swoje ręce
Wydawać by się mogło, że rozgrywka w Nagaraję jest mocno losowa: nie mamy wpływu na to, o jaki kafelek walczymy, rzucamy czymś w rodzaju kości, a do tego próbujemy dotrzeć do zakrytych artefaktów, które mogą okazać się przeklęte. Jednak to tylko pozory! Bruno Cathala stworzył bowiem grę, w której nad złośliwym losem sprawujemy całkiem niezłą kontrolę, w dodatku na kilka różnych sposobów.
Kluczem do rozgrywki jest talia kart, z której korzystamy. Możemy je zgrywać w dwojaki sposób: do określenia, jakich kolumn przeznaczenia chcemy użyć oraz dla skorzystania ze specjalnych efektów. Kombinacja kart wyłożonych na początku tury pozwala nam wybrać liczbę i rodzaj kolumn przeznaczenia. Już w tym miejscu możemy określać swoją strategię i planować późniejsze posunięcia, bowiem różne rodzaje kości dają nam różne szanse na zdobycie punktów. Oprócz konkretnych wartości na ściankach znajdują się również wężowe symbole Nag, które służą do zagrywania kart z ręki. Na większych kolumnach znajdziemy więcej punktów, a na mniejszych – Nag. Te ostatnie pozwalają nam na odwrócenie losów teoretycznie losowego rzutu.
Jeśli uda nam się wyrzucić symbol Nagi, możemy zagrać kartę z ręki i skorzystać ze specjalnego efektu znajdującego się w jej dolnej części. To tutaj zaczyna się interakcja i zabawa! Zdolności kart pozwalają nam bowiem na odwracanie i przemieszczanie kafelków na planszy (własnej i przeciwnika), podglądanie i zamienianie miejscami relikwii, a także zastawianie pułapek na drugiego gracza! Bez umiejętnego wykorzystania tych efektów raczej nie uda nam się wygrać wyścigu.
Bezpośrednia konfrontacja
Jako gra stworzona wyłącznie dla dwóch graczy, Nagaraja jest bardzo dobrze wyważona. Połączenie elementów losowych z dużą decyzyjnością graczy sprawdza się świetnie i zapewnia wiele niepowtarzalnych rozgrywek. Dołóżmy do tego umiarkowany poziom interakcji, a otrzymamy receptę na dobrze skrojoną, interesującą propozycję dla wszelkich par, drużyn i duetów.