Z pierwszej ręki – Szalona Misja, część 2
Dołącz do Ani, gdy zmaga się z przyjaciółmi i współpracownikami w walce na… humor, strategię i szczęście – w grze Szalona Misja!
Wracamy do naszej przygody, która z każdą chwilą robi się coraz bardziej szalona! Ostatnio opowiedziałam Wam, jak poszło nam z 4 pierwszymi poziomami pierwszego świata w grze, w której rysowanie ma znaczenie – Szalonej Misji! Gra była naprawdę świetna i wspaniale się bawiliśmy. Co prawda Paweł i Magda wysunęli się na prowadzenie przede mną i Karoliną, ale nie przeszkodziło mi to dobrze się bawić. Wyniki poszczególnych rund co krok nas zaskakiwały i choć wszyscy wiedzieliśmy, że popełniamy drobne błędy, to jednak nie psuło to nam humoru podczas wciągającej rozgrywki, na końcu której walczysz z naprawdę epickim Bossem!
Poziom 5 - Wielki Powrót
To chyba mój ulubiony poziom w pierwszym świecie, częściowo dlatego, że jeśli umiesz narysować prostą linię przez środek planszy, możesz za to zgarnąć 3 punkty Doświadczenia i jeszcze bonus! Dwie pozostałe linie to trochę trudniejsza sprawa – rysując je, musisz lawirować między karami, ruinami a Bzikami. Mała wskazóweczka ode mnie – łatwiej będzie zacząć od środkowej linii i użyć jej do zlokalizowania 2 pozostałych kwiatków.
Zarówno Magda, jak i ja miałyśmy niesamowite szczęście, dzięki czemu udało nam się wyprzedzić Pawła. Mieliśmy małą zagwozdkę, w jakim stopniu właściwie ta linia ma dotknąć pola, ale zdecydowaliśmy, że punkty dostaje się za dotknięcie wypukłego fragmentu brzegu budowli widocznego na ilustracji, więc Magda zgarnęła punkty za swoje linie, które widać powyżej. Te 2 linie po lewej prawie się ze sobą stykały, co według instrukcji jest surowo zabronione – jednak „prawie” robi wielką różnicę, więc punkty za te linie tak czy tak zostały jej przyznane! Moje linie były bardzo podobne do linii Magdy, ale tym razem zaliczyłam wszystkie bonusy i to wystarczyło, bym wysunęła się na prowadzenie!
Prowadziłam przed pierwszą rundą, hurra! Spójrzcie tylko, jaka zadowolona z siebie jest moja postać! Magda wylądowała na drugim miejscu, Paweł na trzecim, a Karolina utrzymała swoje zaszczytną, ostatnią pozycję.
Poziom 6. Mały Skrzat i Wielki Boss
Grałam wcześniej w pierwszy świat Szalonej Misji i byłam prawie pewna, że dam sobie radę i z tym poziomem. Wydawał się dość prosty – musisz tylko połączyć bomby z Wielkim (i szalonym) Bossem za pomocą jednej linii i zaznaczyć kółkiem cały płomień na dole planszy. Na tym poziomie schowany jest także mały bezczelny Bzik zerkający z ukrycia. Jeśli jedna z Twoich linii dotyka Bzika, możesz zagrać specjalny bonusowy poziom i zdobyć dodatkowe punkty! Jak widać, Paweł nawet nie udawał, że próbuje dopaść małego – podobnie jak reszta z nas. Wyniki mamy bardzo wyrównane i żadne z nas nie uznało, że gra jest warta świeczki.
W końcu każdy stanął przeciwko ostatniemu, naprawdę trudnemu wyzwaniu. Okazało się, że kompletnie zapomniałam o łapaniu płomienia! Nie mam pojęcia, jak to się stało, ale gdzieś mi zniknął podczas tych 30 sekund. Karolinie poszło jeszcze gorzej – trafiła w cegłę, co całkowicie wyeliminowało ją z tej rundy. Magda trafiła we wszystkie cele poza jednym i, pomimo że również wpadła w cegłę, jej Tarcza uratowała ją przed natychmiastową utratą miejsca na podium. Udało jej się nawet zdobyć kilka punktów Doświadczenia! Skończyła, znowu mnie wyprzedzając, Paweł tymczasem dalej gromadził punkty i uzyskał naprawdę imponujący wynik!
Chwała Pawłowi, Królowi Bzików!
Jest mnóstwo zalet Szalonej Misji, o których nie zdążyliśmy wspomnieć, grając tylko w poziomy, jakie oferuje nam pierwszy świat. Późniejsze misje są zdecydowanie bardziej skomplikowane i mają takie bajery jak Przyciski i Lasery, działające trochę tak, jak Klucze i Klatki. Jeśli wpadniesz na Laser, musisz wcisnąć Przycisk, aby go dezaktywować, zupełnie jak w grze komputerowej! Niektóre poziomy są dodatkowo oznaczone ikoną 30 sekund – oznacza to, ni mniej, ni więcej, tylko że masz całe pół minuty na zapamiętanie istotnych rzeczy na obrazku, a potem odtworzenie ich położenia z pamięci…
Poza przedmiotami, których nie udało nam się znaleźć w naszym świecie, były tam też Żetony, których po prostu nie zdążyliśmy użyć. Banan i Miotła pozwalają jeszcze bardziej „umilić życie” naszym współgraczom, a Skurcz, Szczypce, Zamiana i Cyklop mogą się przydać, gdy sytuacja zrobi się naprawdę gorąca. Jeśli chcesz jeszcze bardziej podkręcić atmosferę, spróbuj wariantu "Wspólna Kara", podczas którego każdy gracz rozpoczyna nowy poziom z jednym dodatkowym żetonem Kary.
Szaloną Misję można kupić w dobrych sklepach z planszówkami, więc nie czekaj i ruszaj po swój egzemplarz już teraz!